wtorek, 21 grudnia 2010

Kochani Rodzice,

9 dzień spędzam bez was. Ciężko mi. Bardzo mi ciężko. No więc tak w skrócie. Tęsknie za wami bardzo, ale to już chyba wiecie. Dzisiejszy dzień minął jakoś szybko. Na początku nudne obowiązki, czyli edukowanie się. Tak wiem, wiem Tato. Potrzebne mi to będzie w życiu. Później Kamil przyszedł do mnie, pomagaliśmy babci lepić uszka. Całkiem rodzinnie się zrobiło. Tylko brakowało mi was. Twojego " i ciekawe kto tu będzie sprzątał " mamo.Wieczorem byłyśmy z Babcią u Babci Ani. Nie tylko ja za wami tęsknie. Babcia Ania strasznie jest przygnębiona. Odwiedźcie ją. Na pewno jej to pomoże. Apropo odwiedzin. Nie byliście dzisiaj u mnie. Dziwnie mi było bez waszych odwiedzin.
Babcia dała mi pudełko z moimi rzeczami z dzieciństwa. Gdy tylko otworzyłam je, od razu pociekły mi łzy po policzkach.. Dziękuje Mamo że trzymałaś takie rzeczy jak na przykład kartka z imieniem którą miałam w szpitalu. Przypomniało mi się dzieciństwo, czas kiedy czułam się tak niezmiernie bezpieczna.
Albumy ze zdjęciami też trzymaliście na pamiątkę. Nie wiedziałam ,ze kawałek kartek może tak ranić, zaskakiwać, uszczęśliwiać. Dziękuje..

Teraz muszę iść. Jutro czeka mnie klejenie pierogów i uszów ciąg dalszy. 
Nie nawidzę tego, ale nie chce robić przykrości babci.. Ona się tak stara ..
Kamil w sumie też.. Robią wszystko co w ich mocy, bym w końcu się uśmiechnęła.

Niezmiernie ich kocham.
i was też. a teraz idę. Całusy, Antośka. 

PS. Zastanawialiście się nad prezentem urodzinowym dla mnie? Ja tak, wystarczy ,ze mnie odwiedzicie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz