mamo, tato. potrzebuje was. tu i teraz! waszego głupiego będzie dobrze. nawet tych słów których nienawidzę. POTRZEBUJE. moje serce, mój mózg, moje ciało, mój organizm. nawet moje żebra was potrzebują. jesteście nie do zastąpienia. to wy zawsze po kłótni z panem K. mówiliście ,że będzie dobrze. kłótnia jest a was jak nie było tak nie ma. tak.. pokłóciliśmy się. strasznie. nie wiem czy kiedy kolwiek już będzie dobrze. chociaż chciałabym żeby było tak jak przedtem. kocham go, cholernie go kocham. i to jak zwykle prze mnie. czy ja muszę psuć wszystko? muszę ranić ludzi których kocham? MUSZĘ? nawet z wami byłam pokłócona w ten dzień. w dzień tego... tego.. wypadku. nienawidzę tego dnia. nienawidzę siebie. zawszę dostaje po dupie. chciałabym żebyście tu byli. zwyczajne "chciałabym". czasami zastanawiam się czy nie lepiej byłoby mi tam.. z wami. coraz częściej o tym myślę. ale nie mogłabym zostawić babci.. babci Ani. pierwszej osoby zaraz po was, po babciach i po Kamilu. Czyli Julki. Nie sprawiliście mi nigdy prezentu jakim jest siostra. dlatego ona mi robi za siostrę. Uwielbiam ją. No i jeszcze Pan Ka. Ktoś kto spędza ze mną najwięcej czasu. Ktoś kto ma dla mnie zawsze czas. Bez względne zawsze. Ktoś kto przypomina mi Ciebie Tato. Tak samo opiekuje się mną, jak ty opiekowałeś się Mamą. Ktoś kogo potrzebuje teraz. Niczym tak samo jak was. Ktoś kogo teraz nie ma. Ktoś za kim tęsknie. I mimo ,że ta tęsknota nie porównuje się z pragnieniem zobaczenia się z wami. To strasznie tęsknie za nim. Mimo ,że dopiero nie ma go 2 dni. 48 godzin. Nie mogę zapomnieć o babci. To ,że znosi moje histerie teraz.. Śmiechy. Płacze. Zachciewajki. Podziwiam ją. Mamusiu, wrodziłaś się w Babcię. Oby dwie zawsze znosiłyście moje paniki. Byłyście na moje zawołanie. Choć tego nie chciałam. Budziłyście się w nocy nawet wtedy gdy przewracałam się z boku na bok.
kocham was bezgranicznie
nie wiem co mam robić, przyjdźcie, proszę
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz