Mamo, Tato.
Mam postanowienie noworoczne. może to trochę za późno na postanowienia, ale postanowiłam się uśmiechać dla was. Uświadomiłam sobie,że chyba byście chcieli żebym się uśmiechała. Znaczy Kamil mi to uświadomił. Nie wiem co bym bez niego zrobiła. Jest cudowny. Poznałam wczoraj jego rodzinę. Stwierdziliśmy, że to trochę dziwne. On was znał... zna od ponad roku, a ja jego rodziców nie. Ma cudownego braciszka. Mamo, byłabyś zachwycona tym malcem. Mikołaj ma na imię, i jest śliczny. Strasznie podobny do Kamila. Śniliście mi się dzisiejszej nocy. Czułam ,że jesteście blisko. Czułam się bezpiecznie.
Dzisiaj byliśmy nad jeziorem. Robiłam zdjęcia. Do pełnego szczęścia brakowało mi tylko dwóch osób. Was.
Pokarzcie się jeszcze czasami. Naprawdę nie mam nic przeciwko.
Strasznie za wami tęsknie.
Teraz idę, jutro muszę wstać do szkoły.
Kocham was, Tosia.
nie sądzisz, że ewidentnie kopiujesz Olę (http://irrresolute.blogspot.com/)? sam pomysł listów jeszcze rozumiem, jednak fakt, że piszesz strasznie podobnie... ta sama czcionka... no wybacz. kretyńskie zachowanie.
OdpowiedzUsuńoh, fabuła i forma tekstu jakże mi znajoma. naprawdę nie masz tyle wyobraźni w sobie, by wymyślić coś sama? -.- GRATULUJĘ. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhmmm no trochę znaczy bardzo podobne do irresolute ..
OdpowiedzUsuń